Apetyty po ostatnim zwycięstwie nad Mazurem Ełk były rozbudzone, jednak w meczu ze Startem mecz wybitnie się nie ułożył i należało się pogodzić z wysoką porażką.
Żółto-biało-niebiescy zaczęli dobrze, już w początkowych fragmentach mogli prowadzić, ale do pełni szczęścia zabrakło centymetrów. Konrad Łabecki strzelił niemal idealnie, ostatecznie piłka odbiła się od słupka. Potem faul w polu karnym, którego Olimpia II powinna uniknąć. Do jedenastki podszedł Maciej Komorowski i zrobiło się 1:0. Żółto-biało-niebiescy jednak się nie poddają, próbują, walczą, ponownie trafiają w słupek. Elblążanie grali jak równy z równym, ale sytuacja się skomplikowała po czerwonej kartce dla Konrada Łabeckiego. Na domiar złego, jeszcze przed przerwą Start strzela na 2:0.
Olimpia II na drugą połowę wyszła jednak pełna wiary i z jasno zdefiniowanym planem - szukała gola kontaktowego. Żółto-biało-niebiescy postawili na próbę odwrócenia wyniku, nie murowali własnej bramki, co wykorzystywali gospodarze przeprowadzając szybkie kontry. Ostatecznie dorzucili jeszcze dwa gole.
- Wynik wysoki, nieadekwatny do różnicy w umiejętnościach obu zespołów. Bardzo dobrze weszliśmy w mecz, nie daliśmy się zdominować. Jest mi przykro, bo to kolejna przegrana na naszym koncie, której w teorii można było uniknąć, ale tylko w teorii, bo trzeba być skutecznym pod bramką przeciwnika i nie popełniać dużych błędów indywidualnie. - podsumował trener Rafał Starzyński.
W następnej kolejce Olimpia II zagra z Mrągowią Mrągowo. Spotkanie na stadionie przy ul. Moniuszki w niedzielę (27 października) godz. 14:00. Wstęp wolny.
Start Nidzica - Olimpia II Elbląg 4:0 (2:0)
1:0 - Maciej Komorowski (17. min.), 2:0 - Szymon Masiak (28. min.), 3:0 - Sebastian Halicki (58. min.), 4:0 - Krzysztof Godlewski (79. min.)
Olimpia II: Januszewski - Dettlaff, Sikora, Berdyczko, Dzierzkiewicz, Kiełpiński, Turulski, K. Łabecki, Sznajder, Kruczyk, Rychter
grali również: Furmański, Leszczyński, Sargalski, Majewski, Jasiński, Koziełło, Dziurdzia